O Autorce

Urodziłam się pewnego słonecznego, jesiennego poranka, dnia 24 września, od tej właśnie daty mieszkam w Krakowie. Jestem rozmiłowana w książkach, lecz dopiero zaczynam pisaniem recenzji.
Od dzieł pisanych uzależniłam się jeszcze w zamierzchłych czasach. Szczerze mogę się nazwać nałogową czekoladoholiczką i całkowitą wariatką. Mam 150 pomysłów na to, kim zostanę w przyszłości, ale jednego jestem pewna - będzie to zawód związany
z humanistyką. Ubóstwiam serię 'Felix, Net i Nika', muzykę rockową i metalową, słodkie nicnierobienie, małe dzieci, swoich przyjaciół i oczywiście KSIĄŻKI!
Moją pasjami są także harcerstwo i etnografia. Staram się być optymistką, choć nie zawsze mi to wychodzi.
Mam słabość do historii i języka polskiego.
Korzystam z pseudonimu literackiego - wszakże uważam, że nadaje to moim pracom szczypty tajemniczości. Jest to imię i nazwisko całkowicie fikcyjne, lecz moim głównym zamierzeniem było to, aby brzmiało z francuska, ponieważ uwielbiam słuchać tego języka (proszę nie mylić z 'mówić'- ponieważ twierdzę, iż jest to język bardzo trudny, zawiły i skomplikowany nie posługuję się nim najlepiej)

* * *
Nie umiem powiedzieć, kiedy dokładnie zaczęła się moja piękna bajka z książkami. Po prostu wynikło to naturalnie (chyba także dlatego, że moja mama pracuje jako w administracji jednej z nowohuckich bibliotek). Nie pamiętam, ile dokładnie miałam lat, kiedy po raz pierwszy któreś z rodziców przeniosło mnie do tego wspaniałego świata i jakie było za dzieło. Potem wychowywałam się razem z książkami. Nauczyłam się czytać w wieku 5 lat, ponieważ chciałam sama radzić sobie z tą idealną krainą magii. Wyznaję zasadę, że każdy moment jest dobry, aby sięgnąć po książkę. Toleruję zarówno wersje papierowe (aczkolwiek myślę, że to one są najbardziej wyjątkowe)  jak i audiobooki. Nie cierpię jednak, kiedy muszę odcyfrowywać treść książki z monitora - uważam, że nie posiadają one takiego czaru. 'Materialną' książkę można wszakże wąchać, dotykać, napawać się jej widokiem.
Moją fascynacją zaraziłam już kilka osób w moim otoczeniu.
Na blog z recenzjami natknęłam się pewnego pięknego dnia całkowicie przypadkowo. Bardzo przypadł mi do gustu. Ja także zapragnęłam tworzyć recenzje, dzielić się moimi refleksjami dotyczącymi dzieł literackich. Moim głównym celem jest zachęcenie osób nieprzekonanych do ich piękna, pokazanie im ogromu doświadczeń, jakich książka może dostarczyć, jak potrafi olśnić, zachwycić.
Moją pierwszą pracę stworzyłam w jedną z październikowych nocy. Nie była zbyt górnolotna, lecz moje kolejne recenzje były coraz lepsze.
Dążę do tego, aby każde moje dzieło było znamienitsze od poprzedniego.



1 komentarz:

Iguana pisze...

Czyżby zdjęcie robione przezemnie. Czytaj dużo Ricka Riordana, bo rozwija Cię w dobrym kierunku, a jeśli przyjdziemi do głowy by zacząć hejtować twoje posty, walnij mnie mocno w głowe i przebudź z tego transu. Z serdecznymi pozdrowieniami, twoja przyjaciółka Ignorancja. :*