piątek, 11 stycznia 2013

Rick Riordan - Olimpijscy Herosi. Zagubiony Heros

2 komentarze:
Tytuł: Zagubiony Heros
Tytuł oryginału: The Lost Heroe
Autor: Rick Riordan 
Tłumaczenie: Andrzej Polkowski
Seria: Olimpijscy Herosi
Tom: I
Język oryginału: angielski
Wydawnictwo: Galeria Książki
Liczba stron: 520

  Pierwszy raz po "Mitologię" Parandowskiego sięgnęłam w wakacje po trzeciej klasie podstawówki (czyli prawie 4 lata temu...) Bogowie, herosi, potwory - od tego właśnie czasu to wszystko zaczęło mnie fascynować. Interesowało mnie to, jak moi przodkowie tłumaczyli sobie zmiany zachodzące w przyrodzie czy swoje pochodzenie. Momentami było bardzo brutalnie, nie mogłam zrozumieć na przykład tego, jak można podać  gościom ludzkie mięso, albo zrzucić własnego syna ze skały. Moim 'konikiem' była przede wszystkim mitologia starożytnych Greków, pokochałam ją miłością szczerą i bez warunkową. Natomiast co do mitologii rzymskiej - uważałam, że opiera się głównie na przemocy, że nie potrafi docenić piękna. Poza tym została  barbarzyńsko przejęta od Greków. 
  Jednak dzięki tej książce doceniłam także wierzenia Rzymian. 

  "Zagubiony Heros" jest pierwszą częścią najnowszej trylogii Ricka Riordana.  Autor ten zyskał moją sympatię dzięki genialnemu cyklowi "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy". Ponieważ bardzo przypadł mi on do gustu poprzysięgłam sobie zapoznanie się ze wszystkimi (dostępnymi w Polsce) powieściami tego pisarza. "Olimpijscy Herosi" są co prawda odrębnym cyklem od "Percy'ego Jacksona", ale tak naprawdę bardzo wiele bohaterów poznanych w przygodach Percy'ego znajdziemy także i tu. 

  Całkiem nowymi postaciami są Jason, Piper oraz Leo. Poznajemy ich w momencie, kiedy cała trójka wraz z resztą klasy ze Szkoły Dziczy jedzie autobusem do Wielkiego Kanionu. Jednak Jason nie ma pojęcia , gdzie jest.  Nie pamięta zupełnie niczego. Reszta znajomych nie rozumie, dlaczego chłopak nagle stracił pamięć - od początku roku szkolnego się z nim przyjaźnili, a od jakiegoś czasu Piper z nim chodziła. Chłopak jest przekonany, że coś jest nie tak. Kiedy dojeżdżają na miejsce, zachodzi tam bardzo dziwny incydent: na grupę napadają ventusy, duchy wiatru wprost z mitów. Atakują ich i porywają nauczyciela - trenera Hedge'a - który okazuje się być satyrem. Wtedy Jason dokonuje zaskakującego odkrycia - potrafi latać! Po trójkę przyjaciół przybywa dziewczyna na rydwanie zaprzężonym w pegazy. Nastolatkowie trafiają do... Obozu Herosów! Tam Leo i Piper dowiadują się, kim są ich rodzice, o których dotąd nic nie wiedzieli - to jedni z olimpijskich bogów! Tymczasem Jason czuje, że nie pasuje do tego miejsca i w obozie  czuje się jak intruz. I do tego Chejron, nauczyciel-centaur,  który wyraźnie coś o nim wie, a nie chce wyjawić, co. Do Piper przemawia sama Hera - przekazuje nastolatce, że została porwana i powierza dziewczynie zadanie uwolnienia jej. Z Obozu wyrusza delegacja, która musi je wykonać: składa się na nią Piper, Leo i Jason. Ona skrywa tajemnicę i dręczą ją z tego powodu wyrzuty sumienia. Trójka herosów wyruszy w podróż przez całą Amerykę Północną. Na ich drodze stanie wiele mitycznych stworów i niebezpiecznych wrogów. Spotykają wiele mitologicznych czarnych charakterów, takich jak król Midas albo Medea. Zło znów jest coraz silniejsze. Tym razem jeszcze groźniejsze i bardziej przerażające, niż ostatnio.
Czy Jason kiedykolwiek odzyska pamięć i dowie się, kim jest? Co czyha na młodych bohaterów u celu ich podróży?

  "Zagubiony Heros" jest dla mnie wyśmienitą ucztą. Znajduję w nim wszystko, co jest dla mnie synonimem książki doskonałej.
  Postacie występujące w tym dziele są bardzo różnorodne a za razem nadzwyczajne i oryginalne. Każdy przedstawiony tu charakter jest odmienny, dzięki czemu wszystkie razem doskonale współgrają. Wszyscy mają jakieś swoje pasje, zamiłowania i czymś się wyróżniają.
  Zastosowany tutaj język jest lekki i przyjemny, a równocześnie obrazowy i bogaty. Dzięki temu czytelnik poznaje świat bogów i bohaterów w bardzo miły (i wygodny) sposób.
  Akcja jest jasna i klarowna. Wydarzenia poznajemy z różnych perspektyw: w każdym rozdziale skupiamy się w szczególności nad rozmyślaniami i losami jednego z trójki głównych bohaterów. Uważam to za dobre rozwiązanie - dzięki temu nawiązujemy bliski kontakt z każdą z postaci i lepiej rozumiemy przeżywane przez nią problemy.
  Ta pozycja odnosi się do kilku kluczowych dla nastolatków problemów - takich z jakimi borykamy się na co dzień, ale także tych poważniejszych i trudniejszych do pokonania. Pierwszym z nich jest dominacja w grupie. Grupą można kierować na dwa sposoby: rozkazując i siejąc postrach, ale także wymagając, ale jednocześnie wzbudzając sympatię. Książka tłumaczy nam, jak radzić sobie z tym pierwszym i jak mu zapobiegać. Autor uczy nas, że współpraca jest kluczem do sukcesu. Pokazuje, że jeśli każdy będzie działał tylko na swoją korzyść - niczego nie osiągnie, a jeśli będzie robił coś dla dobra zarówno siebie jak i innych ludzi- uda mu się wszystko. Poruszany jest także szereg innych problemów, ale odpowiedzi i rozwiązana do nich znajdziecie sięgając po to dzieło.
  Jak zawsze - Riordan mnie nie zawiódł! "Zagubiony Heros" aż ocieka dowcipem i poczuciem humoru. A ja właśnie to uwielbiam w jego dziełach.
  "Zagubiony Heros" spodoba się każdemu miłośnikowi literatury fantasy i starożytnych mitologii. Ale nie tylko! Śmiało sięgnij po niego, jeśli tylko masz ochotę przeżyć niesamowitą przygodę nie ruszając się z domu!

  Treściwy język, genialna fabuła, kapitalni bohaterowie, trafny humor - to tylko niektóre z niezliczonych zalet tej książki (oj, mogłabym je wymieniać godzinami!).
Riordan znowu spisał się fenomenalnie - na pewno w moje zachłanne łapki trafi jeszcze wiele jego dzieł.
Skuście się, gorąco polecam! Ręczę, że nie pożałujecie. A zatem - Wy natychmiast bierzcie się za "Zagubionego Herosa", a ja już biegnę do biblioteki aby pożyczyć kolejny tom.

"- Masz hipotermię - powiedział Jason.-Podaliśmy Ci tyle nektaru, ile było można.  Trener Hedge zastosował jakąś przyrodniczą magię...
- Medycynę sportową - pojawiła się nad nią brzydka twarz trenera - To taki moje hobby. Przez parę dni twój oddech może cuchnąć grzybami i Red Bullem, ale to minie. Prawdopodobnie nie umrzesz. Prawdopodobnie. 
(Jason Grace i Glesson Hedge)

OCENA: 10/10

Seria "Olimpijscy Herosi"
I - Zagubiony Heros | II - Syn Neptuna | III - Znak Ateny


  
  

środa, 9 stycznia 2013

Stosik #2, czyli ciepło odziane kąski na ferie i resztę stycznia

3 komentarze:
Przeczytałam już wszystkie książki z opublikowanego wcześniej stosiku.
 Recenzje do nich także już napisałam i niebawem się tutaj ukażą.
Dlatego stworzyłam kolejny stosik,  na ogrzanie w zimne, styczniowe dni.
A jako że przez cały tydzień przed feriami będę siedzieć w domu (bo i mnie dopadła wszechobecna teraz grypa) - będę się nim zajmować.

A oto on:

  1. P.C.Cast + Kristin Cast- "Dom Nocy. Naznaczona"-   Wszyscy wciąż zachwalają cykl "Dom Nocy". A więc i ja postanowiłam spróbować. Od wydawcy:" Zoey to zwyczajna nastolatka, która dzieli życie między szkolną monotonię a rodzinną sielankę. Pewnego dnia cały jej świat staje na głowie. Zostaje Naznaczona i musi udać się do szkoły Domu Nocy. Tylko tam może przejść niezbędną Przemianę w dorosłego wampira. Dziewczyna próbuje odnaleźć się w nowym, fascynującym świecie. Wkrótce odkrywa, że jest wyjątkowa, co przysparza jej wielu wrogów. Sprzymierzeńcem Zoey okazuje się Erik, jeden z najbardziej atrakcyjnych i utalentowanych wampirów w szkole."  Dosyć dawno nie miałam w rękach żadnego Paranormal Romance, a najwyższa pora to zmienić. Pożyczone z biblioteki, 325 stron, Wydawnictwo Książnica.
  2. John Flanagan- "Zwiadowcy- Księga I. Ruiny Gorlanu"-  Kolejna książka z rzędu tych, które zachwycają moich znajomych. Nawet całkowicie anty-książkowych. Czas się przekonać, co im się tak spodobało. Od wydawcy: Przyszłość piętnastoletniego Willa, wychowanka sierocińca, zależy od decyzji możnego barona. Szkoła Wojowników bądź proza chłopskiego życia, miecz i zbroja, albo oporządzanie trzody... Will bardzo chciałby zostać rycerzem jak jego ojciec - bohater, który zginął w ostatniej potyczce ze złym baronem Morgarathem. Problem w tym, że do władania ciężką bronią potrzebna jest krzepa i siła fizyczna, a ich chłopakowi brak. Niewysoki i drobny, regularnie zbiera cięgi od większych kolegów.Los Willa wydaje się być przesądzony (witajcie świnki, witajcie zagony, żniwa i wykopki!), gdy nieoczekiwanie ktoś wyraża chęć zaopiekowania się sierotą. Tajemniczy Hart proponuje chłopcu przystanie do zwiadowców - okrytej złą sławą grupy ludzi, o których krążą rozmaite legendy. Ponoć zwiadowcy parają się mroczną magią, potrafią stawać się niewidzialni. Ludzie patrzą na nich ze strachem i niechęcią.  Ubóstwiam fantasy, więc myślę, że mi się spodoba. Pożyczone z biblioteki szkolnej, 318 stron, wydawnictwo Jaguar.
  3. Rick Riordan- "Olimpijscy Herosi. Syn Neptuna"-  Jestem ogromną fanką twórczości Riordana, a więc i na to dzieło w końcu nadszedł czas. To druga część serii "Olimpijscy Herosi". Od wydawcy: PERCY MA ZAMĘT W GŁOWIE. Budzi się z długiego snu i nie pamięta zbyt wiele poza własnym imieniem. Nie odzyskuje pamięci nawet wówczas, gdy wilczyca Lupa mówi mu, że jest półbogiem, i uczy go władania magicznym mieczem. Odbywa wędrówkę, podczas której musi pokonać wiele potworów, i w końcu trafia do obozu herosów… ale i tutaj niczego sobie nie przypomina. Pamięta tylko jeszcze jedno imię: Annabeth.
    HAZEL POWRÓCIŁA Z TAMTEGO ŚWIATA. W poprzednim życiu starała się być posłuszną córką, choć jej matka wykorzystywała szczególny „dar” córki, by zaspokoić swoją chciwość. Kiedy więc tajemniczy Głos opętał matkę i jej ustami nakazał użyć owego „daru”, by obudzić wielkie zło, Hazel zbyt późno zdobyła się na odwagę, by mu się sprzeciwić. Na skutek jej błędu zagrożone są losy całego świata. Teraz Hazel marzy tylko o tym, by uciec od tego wszystkiego na zaczarowanym koniu, który pojawia się w jej snach.
    FRANK JEST NIEZDARĄ. Choć jego babcia twierdzi, że ich przodkowie byli potężnymi bohaterami, a on sam może się stać, kim tylko zechce, Frankowi nie jest łatwo w to uwierzyć. Nie wie nawet, kim jest jego ojciec. Ma nadzieję, że okaże się nim Apollo, bo strzelanie z łuku to jedyne, w czym chłopak jest dobry – choć nie aż tak dobry, by odnosić sukcesy w obozowych manewrach. Wstydzi się swojej niezdarności, zwłaszcza w towarzystwie Hazel, najbliższej przyjaciółki. To właśnie jej postanawia powierzyć swój największy sekret. Już nie mogę się doczekać. Pożyczone z biblioteki, 480 stron, Wydawnictwo Galeria Książki.
  4. Rick Riordan- "Kroniki Rodu Kane. Ognisty Tron" -  Kolejny Riordan. Tak, wiem mam już obsesję. Ale co mogę na to poradzić, jeśli ta seria jest tak genialna!? Druga część cyklu o bogach starożytnego Egiptu. Od wydawcy: Odkąd bogowie starożytnego Egiptu zostali wyzwoleni we współczesnym świecie, Carter Kane i jego siostra Sadie znaleźli się w tarapatach. Jako potomkowie Domu Życia Kane’owie są obdarzeni wyjątkowymi mocami, ale przebiegli bogowie nie dali młodym magom czasu na opanowanie choćby podstawowych umiejętności. A byłyby bardzo potrzebne – ich przerażający nieprzyjaciel, wąż chaosu Apopis rośnie w siłę. Jeśli w ciągu kilku dni nie zdołają zapobiec jego uwolnieniu, nastąpi koniec świata. Innymi słowy: zwykły dzień rodziny Kane’ów. Aby mieć jakiekolwiek szanse w walce z siłami chaosu, rodzeństwo musi przywrócić do życia boga słońca Ra – to zadanie przekraczające wszystko, czego dokonał jakikolwiek mag. Muszą odnaleźć trzy części Księgi Ra i nauczyć się zawartych w niej zaklęć. Och, nie wspomnieliśmy chyba, że nikt nie wie, gdzie Ra się znajduje. Krótko mówiąc: drugi tom „Kronik Rodu Kane” to wspaniała przygoda. Jej, ta seria jest cudowna! Pożyczone z biblioteki, 457 stron, Wydawnictwo Galeria Książki.
  5. Michael Scott- "Czarodziejka. Sekrety Nieśmiertelnego Nicholasa Flamela" - Kocham wszystkuie stare legendy i mity. A odzwierciedlenie ich znalazłam właśnie w tym cyklu. Nadeszła pora, aby wziąć się za jego trzeci tom. Od wydawcy: Paryż :Doktor John Dee niemal całkowicie zniszczył centrum Paryża, aby schwytać nieśmiertelnego Nicholasa Flamela i bliźnięta z legendy – Sophie i Josha Newmanów. Zdemolowane zostały ulice, strzaskane rzeźby z katedry Notre Dame, dom hrabiego de Saint-Germain zrównany z ziemią… Ale choć Dee odebrał Alchemikowi „Księgę Maga Abrahama”, Mrocznemu Klanowi brakuje jeszcze ostatnich dwóch stronic wyrwanych przez Josha. Mroczni Przedwieczni chcą zniszczyć ludzkość i zapanować na Ziemi, a do tego niezbędne jest zaklęcie zapisane w Kodeksie. Jeśli Dee nie spełni ich żądań, spotka go straszna kara… Londyn: Nicholas Flamel z każdym dniem starzeje się o całe lata i opuszczają go siły. Perenelle jest uwięziona w twierdzy Alcatraz, a Scatty niespodziewanie znikła, zostawiając bliźnięta bez ochrony. Tymczasem Alchemik musi znaleźć nieśmiertelnego, który wyuczy Newmanów Magii Wody. Problem w tym, że może to zrobić tylko król Gilgamesz. Ten najstarszy z nieśmiertelnych jest jednak kompletnie szalony…Szykuje się świetna uczta! Pożyczone z biblioteki szkolnej, 397 stron, Wydawnictwo Nasza Księgarnia.
  6. Cinda Williams Chima- "Król Demon" - na wielu blogach ta książka jest uznawana za ósmy cud świata. A więc i ja, nałogowa wielbicielka fantasy postanowiłam wziąć się do pracy. Zobaczymy, co z tego wyniknie... Od wydawcy: W Fellsmarchu nastały ciężkie czasy. Han Alister, do niedawna złodziej, zrobi niemal wszystko, by utrzymać siebie, matkę i siostrę Mari. Jak na ironię, jedyna wartościowa rzecz, jaką posiada, nie nadaje się do sprzedaży. Odkąd Han pamięta, zawsze miał na rękach grube srebrne bransolety z wygrawerowanymi runami. Wszystko wskazuje na to, że są magiczne – rosną wraz z nim i nie da się ich zdjąć. 
     Życie Hana komplikuje się jeszcze bardziej po tym, jak chłopak zabiera potężny amulet Micahowi Bayarowi, synowi Wielkiego Maga. Amulet ten niegdyś należał do Króla Demona – czarownika, który przed tysiącem lat omal nie zniszczył świata. Bayarowie nie powstrzymają się przed niczym, by odzyskać tak potężny przedmiot.
     Tymczasem Raisa ana’Marianna, następczyni tronu Fells, toczy własną walkę. Właśnie wróciła na królewski dwór po trzech latach swobody u rodziny ojca, w kolonii Demonai, gdzie jeździła konno, polowała i uczestniczyła w słynnych targach klanowych. Po swoim święcie imienia szesnastoletnia Raisa będzie mogła wyjść za mąż, lecz nie jest zachwycona perspektywą poślubienia księcia z dużym zamkiem i małym móżdżkiem. Raisa pragnie być jak Hanalea – legendarna waleczna królowa, która pokonała Króla Demona i uratowała świat. Wygląda jednak na to, że jej matka ma inne plany – niebagatelną rolę odgrywa w nich zalotnik, łamiący wszelkie prawa, na których opiera się królestwo. 
     Siedem Królestw zadrży w posadach, gdy losy Hana i Raisy zetkną się na kartach tej trzymającej w napięciu powieści.  Pożyczone z biblioteki, 551 stron, Wydawnictwo Galeria Książki.
  7. J.R.R. Tolkien- "Władca Pierścieni. Drużyna Pierścienia"- Nie znam nikogo, kto by nie słyszał o Władcy Pierścienia. A więc i ja postanowiłam się z nim zapoznać, chociażby dlatego, że "Hobbit" bardzo mi się podobał. Jednakże ja zdecydowałam się na wersję audiobook-ową, bo dzieł Tolkiena, szczerze mówiąc wolę słuchać niż czytać. Zobaczymy, co z tego wyniknie. 

piątek, 4 stycznia 2013

Rafał Kosik - Felix, Net i Nika oraz Świat Zero 2. Alternauci

8 komentarzy:
  Tytuł: Felix, Net i Nika oraz Świat Zero 2. Alternauci 
Autor: Rafał Kosik
Seria:  Felix, Net i Nika
Tom: X
Wydawnictwo: Powergraph
Liczba stron: 604

  Wyobraź sobie, że świat, który znasz, to tylko jeden z miliardów w tym wszechświecie. Gdzieś istnieje taki sam jak Ty, drogi czytelniku Bartek, Olgierd czy Felicja. Tamten twój alterbliźniak jest w mniejszym lub większym stopniu do Ciebie podobny, ale to nadal Ty. Trochę trudno to sobie wyobrazić, prawda? Co byś zrobił, gdybyś nagle przeniósł się do takiego równoległego świata?  Inna kultura, zwyczaje, język. Bo
w nim historia potoczyła nieco inaczej, niż w świecie, w którym żyjesz... A co by było, gdyby okazało się, że w tym świecie nawet nie istniejesz? To właśnie spotkało Felixa, Neta i Nikę.

  "Świat Zero 2. Alternauci" to już dziesiąta część doskonałego cyklu jakim są przygody Felixa, Neta i Niki.
W pełni świadomości mogę stwierdzić, iż utrzymuje ona wysoki poziom swoich poprzedniczek.

  Jako że to drugi tom pod tym samym tytułem, autor kontynuuje wydarzenia toczące się w poprzedniej książce.
  Zatem akcja rozpoczyna się w świecie, który rozdzielił się od Świata Zero (czyli tego, z którego pochodzą przyjaciele) 75 lat wcześniej. Wciąż trwa w nim okupacja niemiecka i Warszawa wygląda zupełnie inaczej od tej, którą znają. Ma jednak pewną zaletę - tutaj rodzice Niki żyją i mają się całkiem dobrze. Dlatego dziewczyna nie chce opuszczać tego miejsca. Jednak bieg wydarzeń zmusza przyjaciół do ponownego przejścia przez Pierścień.
Kolejny odwiedzany przez gimnazjalistów świat to taki, którego historia potoczyła się osobnym torem 70 lat temu. W nim powstanie warszawskie zakończyło się sukcesem. Występują tu diametralne różnice w stosunku do miejsca znajomego nastolatkom. Zachodnia część Warszawy jest bardo nowoczesna i piękna. Tymczasem lewy brzeg Wisły...  Jednak tym razem Net znalazł w nim coś, co jest dla niego ważne - bliźniaki, jego rodzeństwo istnieją.  Przez niebezpieczeństwa zagrażające im trójka nastolatków zostaje wręcz wciągnięta przez Jump Gate. Lecz ich śladem wciąż podąża tajemniczy Złoty Jeż.
Następnym miejsce, w którym lądują jest rozłączone od Świata Zero o 800 lat. Tutaj nigdy nie wydarzyło się... rozbicie dzielnicowe. Dlatego Polska jest jednym z największych mocarstw na świecie i  wciąż panuje w niej monarchia. Różnice zauważalne są także w języku, w jakim posługują się ludzie (np. nasz weekend to sobotniedziel). Felix odkrył coś bardzo istotnego - w B800 odnalazł Laurę. Ale im dłużej tam przebywają, tym więcej zagrożeń na nich czyha. Ale w odpowiednim momencie pojawia się Złoty Jeż i zabiera ich do...
Czy przyjaciołom kiedykolwiek uda się wrócić do domu?

  Myślę, że "Świat Zero 2. Alternauci" to wyśmienita kontynuacja fenomenalnej serii o przygodach trójki gimnazjalistów.
  Bohaterowie są uczniami jednego z warszawskich gimnazjów. Felix - młody wynalazca, Net - nieletni geniusz informatyczny i Nika - dziewczyna posiadająca zdolności telekinetyczne. Cała trójka jest błyskotliwa i wszechstronnie obyta. Wszyscy są nietuzinkowi, charyzmatyczni i oryginalni.
  Kolejna zaleta to lekki, treściwy, bogaty i obrazowy język. Autor zastosował takie wyrażenia i pojęcia, które pogłębiają wiedzę czytelnika na różnorodne tematy. Ja w pewnych momentach zastosowałam się do wskazówek redaktorki (a jest to sama żona Kosika) i pozwoliłam sobie pominąć opisy na temat miłości pisarza  - samochodów. Dzięki tej książce nareszcie zrozumiałam kilka pojęć z fizyki (bo na lekcji nie potrafię zrozumieć zupełnie nic!). Poruszane są zagadnienia z informatyki, historii czy matematyki.
  Akcja toczy się w porażającym tempie. Kosik tak nakreślił fabułę, że naprawdę trudno się oderwać. Częste zwroty akcji, wysokie napięcie - te czynniki sprawiają, że czas spędzony z tym dziełem jest wyjątkowy. Zatopisz się w łóżku/ krześle/ fotelu/ sofie (bądź jakimkolwiek innym miejscu, w którym czytasz tą książkę) i całkowicie przeniesiesz się do miejsc odwiedzanych przez bohaterów. .
  Poruszone są istotne dla nastolatków problemy. Relacje damsko-męskie pomiędzy młodzieżą - tęsknoty, smutki, radości. Przedstawiono także uczucia między rodzeństwem - mogłoby się wydawać, że to odwieczne kłótnie, ale kiedy dojdzie do wymagającej tego sytuacji - bracia oraz siostry potrafią być opiekuńczy i odpowiedzialni. Zajęto się także problemem wychowywania się bez rodziców.
  A teraz czas na to, za co tak uwielbiam tą serię - kapitalny humor! Cięty dowcip, ironiczne komentarze, zabawne powiedzonka, śmieszne sytuacje - wszystko to sprawia, że ten cykl jest tak wyjątkowy!
  Jedyne, za co niestety muszę zganić Kosika - okładka! To całkowita 'alterokładka' poprzedniej. Zmieniona została jedynie kolorystyka i wzory na ubraniach. Wszystko inne jest takie samo, jak w pierwszej.
Jeśli jednak chodzi o wyklejkę - prawdziwy majstersztyk! Albowiem nie spotkałam się jeszcze z  tym, aby ilustracje umieszczać w tak  nudnym (w pozostałych książkach) miejscu, jakim jest wyklejka. Do tego jeszcze te znakomite i ujmujące rysunki... nie pozostaje mi nic innego, jak tylko pogratulować pomysłu!
  Każdy może po nią sięgnąć - jeśli tylko chce zażyć wybuchowej dawki przygód. Jednakowoż uważam, że najlepiej trafi ona do nastolatków, ponieważ autor zastosował zwroty, jakich używa ona na co dzień i obawiam się, że starszy czytelnik nie wszystkie z nich zrozumie. Myślę, że do dorosłego nie do końca trafią poruszane tu problemy, ponieważ ta seria została napisana specjalnie dla młodzieży.

  Różnorodni i wiarygodni bohaterowie, przejrzysty język, dobrze rozplanowana fabuła, istotne problemy, Netowe powiedzonka, trafny i kapitalny humor - połączenie tego wszystkiego sprawia, że  "Felix, Net i Nika oraz Świat Zero 2. Alternauci " jest powieścią perfekcyjną. I do tego pouczającą. Wprost idealną. To najlepsza książka polskiego autora, na jaką w moim literackim świecie kiedykolwiek trafiłam, a było tego mnóstwo. (Mamusiuboska... za niedługo chyba zacznę budować jej ołtarze!)
  Pan Kosik po raz dziesiąty spisał się idealnie. Już nie mogę się doczekać kolejnego tomu tego znamienitego cyklu.
  Polecam. Świetna rozrywka na poziomi gwarantowana. Wręcz nie jestem w stanie opisać geniuszu tego dzieła słowami. Koniecznie musicie przeczytać. Słowo maniaczki książek- nie pożałujecie! Albowiem seria 'Felix, Net i Nika' jest najlepszą z wszystkich książek dla młodzieży, które ukazała się w ostatnim milenium.

Poza wszelakimi ocenami- dlatego otrzymuje etykietkę 'CUD!'


Jako że książka jest tak genialna, pozwalam sobie zamieścić kilka jej epickich fragmentów.

"-Myślicie, że to może być Świat Zero- zapytał bez przekonania Net.
Felix podniósł jedną z walających się wokoło gazet i rozprostował ją. 
-Szczerze wątpię.
Cała trójka pochyliła się nad gazetą. Tytuł artykułu na pierwszej stronie głosił: 
>>Na granicy polsko-chińskiej spokój<<"


"Pozostałą część drogi pokonali w milczeniu. Felix i Net obracali w głowach kolejne scenariusze rozmowy, którą odbędą nad grobem. Nika wiedziała już, że plan był od początku skazany na niepowodzenie. Nie można się przecież odwoływać do uczuć osoby, która uczuć nie ma"

"- Sam nie zjesz i drugiemu nie dasz?!- oburzył się Net.
-Bo chciałeś  mi go zabrać, kretynie!
-Wolałeś wyrzucić? Co za Net ogrodnika z ciebie!
-Wytrąciłeś mi go z dłoni, debilu!
-Ty nie jesteś prawdziwym Netem, ćwierćmózgu! Net by się podzielił!
Net pchnął neta, który wpadł na Neta.
-Uważaj trochę!
-Ty zacząłeś!
-Nie ja, tylko Net. Znaczy ten w czerwonym. 
-Ja cię nie popychałem!- oburzył się Net w czerwonym, popychając Neta w niebieskim.
-Mówię o tym drugim w czerwonym.
-A, to spoko... Ale zaraz! To ty mi zabrałeś miętowego.
-Spadówa! Niczego ci nie zabierałem.
Czerwony zamierzał ruszyć po swoją własność, lecz niebieski w odwecie pchnął go tak mocno, że niebieski się przewrócił, podcinając pomarańczowego. Pomarańczowy, wstając, wyrżnął barkiem w brzuch granatowego. Być może nawet zrobiła to niechcący, ale granatowy wziął to na poważnie i zamachnął się, żeby oddać. Biorąc zamach, trzasnął, z pewnością niechcący w plecy turkusowego"
(Net, Net, Net, Net, Net, Net i Net)



OCENA: Cudo



Seria "Felix, Net i Nika"
I - Gang Niewidzialnych Ludzi | II- Teoretycznie Możliwa Katastrofa | III- Pałac Snów | IV- Pułapka Nieśmiertelności | V- Orbitalny Spisek | VI- Orbitalny Spisek 2. Mała Armia | VII- Trzecia Kuzynka | 
 VIII- Bunt Maszyn | IX- Świat Zero| X- Świat Zero 2. Alternauci 



SUPLEMENT WEDŁUG CHATIER: Razem z przyjaciółkami obejrzałam w kinie także film na podstawie "Felixa, Neta i Niki oraz Teoretycznie Możliwej Katastrofy". I jak to zwykle z filmami na podstawach książki bywa - zawiodłam się. Pominięto wiele wątków, zmieniono wydarzenia. Kolejne potwierdzenie prawdy, że książka ma o wiele większą władzę, niż film.



środa, 2 stycznia 2013

Nowy Rok!

Brak komentarzy:

Koniec 2012 roku.
  Zaliczam go do bardzo udanych - odkryłam w nim moja pasję do pisania recenzji, z czego jestem wielce uradowana. Napisałam w nim zaledwie 11 prac (z czego jak dotąd opublikowałam 9, ale zamierzam jak najszybciej nadrobić opóźnienia w udostępnianiu ich Wam). Nie liczyłam, ile książek przeczytałam w tym roku, ale szacuję, ze było ich więcej niż w 2011.
  Moim postanowieniem noworocznym jest stworzenie list, na których będę zapisywać wszystkie przeczytanie i wysłuchane pozycje. Jak na mnie - bardzo ambitnie, ponieważ jestem leniem patentowanym, acz macie moje słowo, że zamierzam prowadzić je skrupulatnie.
  Wam, Miśki życzę... wielu wspaniałych książek do przeczytania, kreatywności, twórczości i jak najwięcej okazji do szczerego śmiechu.
  Dziękuję Wam również za to, ze jesteście. Że wyrażacie swoje opinie na temat moich prac, dzięki czemu rozumiem swoje błędy i mogę poprawić niedociągnięcia. To dla mnie bardzo istotnie.

A zatem: Alleluja i do przodu w Nowy Rok!
I żeby ta '13' w dacie okazała się dla Was szczęśliwa!

Pozdrawiam.
Karine Ch.